czwartek, 11 czerwca 2015

daj sobie szansę

źródło: http://endorfina-run.blogspot.com/2013/06/daj-sobie-szanse-na-lepsze-zycie.html

        

Milion popełnionych błędów. Wierze, że każdy z nich doprowadza mnie do bycia lepszą. Lepszą wersją siebie. Każde doświadczenie coś we mnie zmienia. Mikroskopijne kawałki i urywki zdarzeń krążą razem z moją krwią po całym ciele. Zmieniam się. Przemieniam w innego człowieka. Zaskakujące, bo w lustrze wciąż ta sama twarz. Tylko głowa inna. A konkretniej w głowie jest inaczej. Paradoksalnie – robię wciąż te same rzeczy, popełniam błędy które już popełniłam, twierdząc później, że „nigdy więcej tak nie postąpię” – postępuję. Identycznie. Z tym, że z pełniejszą świadomością jak się to zakończy. „Masz miękkie serce, musisz mieć twarda dupę”. Mam. Żyję bez zamiaru diametralnej zmiany swojej osobowości. Hartuję swoją duszę i umysł. Rozgrzewam je do czerwoności tylko po to by zanurzyć je w lodowatej wodzie. I znów rozpalam w sobie płomień, spalam się i podnoszę. Silniejsza. Mocniejsza. Bardziej świadoma. Przesuwam swoje granice. Przekraczam próg bólu i stwierdzam z satysfakcją, że muszę wysoko podskoczyć by dotknąć czerwonej linii. Z jednej strony staję się zimna i wypłukana z emocji. A z drugiej nadal potrafię rozczulić się nad czymś najzwyklejszym. Daję z siebie to co najlepsze, a gdy zdarza mi się dawać te gorsze rzeczy nie wmawiam sobie od razu, że jestem złym człowiekiem. Myślę wtedy, że jestem po prostu człowiekiem. Nie złym ani nie dobrym. Jestem w granicach wewnętrznie rozumianych „granic rozsądku”. Bycie sobą to tak oczywista sprawa. Bycie sobą to komfort na który nie wszyscy sobie pozwalają. Z jakich powodów? Popełnianie błędów i naprawianie tego co się zepsuło to jedne z najfajniejszych rzeczy jakie możemy robić. Więc podskocz wyżej, wyjdź za próg, niech Cię zaboli, zapiecze, wyjdź ze strefy psychicznego komfortu, zniszcz coś dla odmiany. Zobaczysz może wtedy, że to co budowałeś przysłaniało Ci coś lepszego. Coś dającego więcej satysfakcji. Nie próbujesz, nie żyjesz. Nie grasz, nie wygrywasz. Mnie to przekonuje. Spróbuj. Masz jedno życie i miliony szans. Nie chwytaj się tylko jednej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz